sobota, 13 kwietnia 2013

Bukowiec ♥

no witam, witam. Nie wiem co mam wam powiedzieć, ale jestem strasznie zawiedziona tym co widzę. Z miesiąca na miesiąc mamy coraz mniej wyświetleń, nie mówiąc nic o komentarzach, których nie ma wcale :/

Chcieliśmy wam zrobić konkurs gdzie do wygrania by były nagrody, ale czy jest ktoś chętny? Tak jakoś z tego co widzę to nie ma nikogo. Jeśli chcesz wygrać nagrodę to to skomentuj :)

A wracając do tytułu posta to mieliśmy dzisiaj klasową wycieczkę do Bukowca :P Było nawet sympatycznie poza tym deszczem. Trochę bolą mnie nogi, bo szliśmy pieszo 8 km, ale jak widać żyję.

Ostatni tydzień był koszmarny. Była wywiadówka, a ja miałam występować na sali gimnastycznej przed rodzicami uczniów naszej szkoły. Występ się udał a w Wągrowcu siedziałam od 8 rano, a do domu weszłam  o 19. Wiadomo lekcje, po lekcjach na obiadek do Avady, potem na występ do szkoły i 2 godziny włóczenia się po Wągrowcu. Jak zaszłyśmy z powrotem do szkoły coś mi odbiło i jak kruk wylądował na boisku zaczęłam go gonić. Kolejnego dnia Avada wymyśliła nową nazwę dla tych ptaków, to nie były już kruki, o nie, mówiła, że goniłam gołębie :D

Ej dobra, bardzo was przepraszam ale nie chce mi się już pisać. Moje opowiadanie traci czytelników i nikt go nie komentuje, więc nie wiem kiedy dodam kolejną część :(

Uciekam narazie ;**